Dlaczego jednak Windows

HeadShot

Użytkownik
Dołączył
Grudzień 27, 2006
Posty
668
Witam serdecznie.

Wlasnie zainstalowalem OpenSuSE i mam zamiar napisac kilka slow odnosnie tego.

Ponoc jest to system dla poczatkujacych, czyli teoretycznie taki, ktory powinien sprawiac jak najmniej problemow i byc kompatybilny z wiekszoscia softu, z ktorego korzysta 'przecietny uzytkownik'. Tak jednak nie jest, postaram sie to wlasnie opisac w ponizszych zdaniach.


Na start idzie instalacja - niby prosta, ale dla osoby, ktora nie jest obyta z komputerem na codzien moze stanowic dosc duzy problem. Ja, jako (w miare) doswiadczony uzytkownik komputera nie mialem z nia problemow, choc pewne obawy przed 'zepsuciem czegos' byly, na szczescie sie udalo bez zadnych problemow. Jednak poczatkujacy mogliby sobie nie poradzic.

Druga kwestia jest obsluga multimediow, rzecz wydawaloby sie podstawowa i jakze banalna. Niestety i tutaj sa problemy, otoz aby odtwarzac pliki .avi i inne potrzebne sa kodeki, ktore musimy sobie samodzielnie znalesc w necie. Jedynie video jakie chodza to w formacie .rmvb, ktory nie jest az tak popularny.

Skoro jestesmy juz przy multimediach, to powinienem poruszyc kwestie odtwarzacza mp3. Aktualnie mam wlaczonego Real Playera 10, jednak nie z wyboru, a koniecznosci. Gdy chcialem cokolwiek odttworzyc w Amaroku, to pojawil sie blad o nastepujacej tresci: "Nie mozna bylo wczytac niektorych mediow (nie daja sie odtworzyc)." No sorry, ale Winamp taimi bledami nie czestuje uzytkownika.


Pragne zauwazyc, ze jako 'srednio zaawansowany' user mam z tym problemy, to nie chce nawet myslec co bedzie z osobami, tkore zaczynaja swa przygode z komputerem. Poza tym nie mam ochoty poswiecac drugiej godziny na konfiguracje calego systemu (pierwsza godzine trwa instalacja), wraz z odpowiednim softem.
Jesli to jest system 'user friendly' to albo ktos tu leci w h*ja, abo ze mna jest cos nie tak.

Install + konfig Windy wraz z instalka odpowiednich programow zajmuje mi godzinke, gora poltora w skrajnych przypadkach.

Wiec jesli juz na poczatku system pokazuje 'pazurki' to nie chce wiedziec co bedzie jezeli pokaze 'zabki' ;-)


Podsumowujac, tak znienawidzony za swe bledy Windows jest jednak o wiele prostrzym i wygodniejszym systemem w obsludze i uzytkowaniu.


BTW: Ot, moje przemyslenia po 'zabawie' z Linuxem.
 

abramakabra

Były Moderator
Dołączył
Marzec 16, 2003
Posty
1191
Ja też mam SuSE obok windowsa, niestety żeby wszystko ładnie śmigało to trzeba się z nim pobawić parę dni ale za to nie zamuli się tak szybko jak windows
smile.gif
 

HeadShot

Użytkownik
Dołączył
Grudzień 27, 2006
Posty
668
Originally posted by wojtekingim
OpenSuSE to pierwsza dystrybucja jaką używałeś ??

Nie, zaczynalem (z koniecznosci) z Aurox Live CD, potem przesiadka na Berry Linux, ktorego bardzo lubie i ktory nie sprawia wiekszych problemow :)
 

Kanciastoporty

Były Moderator
Dołączył
Grudzień 19, 2006
Posty
1137
a niektore osoby mowia ze linux jest bardziej intuicyjny... ;] jak tam intuicujnie chyba nic nie mozna zrobic :F
/sory ze co chwila odkopuje jakis starszy temat, ale odrabiam zaleglosci z wakacji ^^,
 

deathmaster

Użytkownik
Dołączył
Luty 10, 2008
Posty
7
A moje zdanie o linuksach jest takie : nie dla każdego i nie próbuj instalować na siłę. Wychodzę z założenia że jeżeli ktoś instaluje linuksa to zdaje sobie sprawę że z tego że trzeba nad nim trochę czasu spędzić. Nie ejst to dzień czy dwa bynajmniej.
Originally posted by HeadShot
Pragne zauwazyc, ze jako 'srednio zaawansowany' user mam z tym problemy, to nie chce nawet myslec co bedzie z osobami, tkore zaczynaja swa przygode z komputerem. Poza tym nie mam ochoty poswiecac drugiej godziny na konfiguracje calego systemu (pierwsza godzine trwa instalacja), wraz z odpowiednim softem.
Jesli to jest system 'user friendly' to albo ktos tu leci w h*ja, abo ze mna jest cos nie tak.
Dwie godziny na konfiguracje systemu? To i tak się szybko uwinąłeś. Instalacja i wstępna konfiguracja mojego gentoo trwała łącznie ze 3 dni (z kompilacją kde). Linuks to nie ejst taki system jak windows że instalujesz i działa. Z czasem masz większe obeznanie, system uruchamia się szybciej, zaczyna powoli wyglądać jak chcesz. Sam dostosowuje się do Twoich pootrzeb ale tylko wtedy kiedy nad nim pracujesz. Jeśli coś nie odpowiada to dystrybucja w kosz i instalujesz inną. Instalacja windowsa z konfiguracją - godzina. Spoko ale to chyba tylko jedna zaleta tego systemu. Ja jak za rok skonfiguruje swój system dokładnie pod moje wymagania to będe prze szczęśliwy bo to będzie oznaczać że mój poziom wiedzy jest ogromny. I to daje tak naprawdę satysfakcję.
Co ile przeinstalowujesz swojego Windowsa? Jak miałem slackware to nie formatowałem go przez półtora roku i śmigał jak zaraz po instalacji. Ale takie rzeczy to tylko w erze. Linux to przede wszystkim umiejętność szukania w google, pytanie na forach dyskusyjnych, czytanie dokumentacji i manuali. Ten system uczy samodzielności jak żaden inny. Początki są trudne ale nikt nie mówił że będzie łatwo.

PS Wiem że temat stary ale nie mogłem się powstrzymać
<
 

Dark Smark

Były Moderator
Dołączył
Kwiecień 29, 2006
Posty
1953
Originally posted by abramakabra
nie zamuli się tak szybko jak windows
smile.gif
No zależy od distro. W Ubuntu środowisko graficzne gnome ma większe wymagania minimalne niż Windows. Kubuntu jeszcze gorzej i jego KDE ale za to dość ładnie wygląda.
Więc na słabszych komputerach gnom i kde to shity. Windows jest dlatego shitem bo dość że tyle kosztuje to jest dziurawy jak ser. A pomoc techniczna ze strony producenta kuleje.

HeadShot, kwestia przyzwyczajenia. Jakbyś od zawsze używał pingwina byś miał wstręt do Windowsa i byś czuł się na nim dziwnie.
 

ForFun

Użytkownik
Dołączył
Maj 10, 2008
Posty
73
OpenSUSE przy zintegrowanej karcie dźwiękowej i zintegrowanej grafice Intela działa sam i cała konfiguracja jak i instalowanie softu, kodeków itd. jest jak marzenie (SaX2, YaST).
Ubuntu jest prostrzym Linuksem, ale i tak trzeba go skonfigurować, bo od tego jest linuks żeby chodził tak jak my chcemy a nie tak jak system chce.
Bo w linuksie o to chodziło żeby był całkiem konfigurowalny, dopiero potem jest prostota do której dążą susły i ubuntu (oraz Mandrvia).
A do Windowsa ludzie się już przyzwyczaili bo poprostu wiedzą co mają kliknąć (to nie jest intuicyjne). Linuksa pożywacie miesiąc, dwa i wszystko będzie intuicyjne wystarczy tylko pouczyć się troche obsługi przez konsole i np. zainstalowanie jakiegoś programu pod ubuntu będzie wyglądało tak że wpisuje do terminala sudo apt-get install 'program' i już jest zainstalowany (ew. trzeba dodać repozytoria)
btw. ubuntu miałem tydzień jakieś pół roku temu i nadal to pamiętam bo jest to proste, i umiejąc już troche ubuntu śmiało możemy iść na trudniejszego debiana w którym instalacja programów będzie praktycznie identyczna.
A teraz wracając do Windowsa: mam 1GB RAM i Athlonka64 3500+,m instalacja Windowsa i wszystkich potrzebnych driverów, programów i skonfigurowanie tego do kupy zajmuje mi 4h. A dlaczego? bo po instalacji windy jestem narażony od razu na ataki, nie mam żadnej ochrony muszę zainstalować dopiero, ale zanim ktoś mnie zaatakuje muszę mieć internet, którego nie mam bo windows nie posiada sterowników do mojej magistrali pci więc nie mam ani sieci, ani grafiki ani nic. po zainstalowaniu z płyty sterowników muszę rebootować, później dochodzą problemy 2 kart graficznych bo windows nie chce żeby karta na PCI - E była primary do PCI (chore! wiadomo że karta na PCI-E i to 16x będzie lepsza niż ta na zwykłym PCI) nawet jak tą słabszą wsadze do PCI-E x1 to nic to nie da bo wtedy Windows całkiem wariuje.
A więc znowu muszę wyłczyć komputer wejść do BIOSa pogrzebać w grafice zapisać i reset. Jak już się to uda to instalujemy grafike i znowu reboot, potem grafike trzeba skonfigurować bo przecież każdy monitor jest inny. jak już to wszystko zrobimy to trzeba zainstalować wszystkie potrzebne programy no i przydałoby się zmienić ten brzydki X windowsa ale standardowo się nie da, a dlaczego? w win98 się dało a w xp już się na da? pod linuksem moge nawet obracać okna o jakiś procent a te pod Windowsem (windows - okna) są tak prymitywne jak były w win 3.11 zero postępu. A jak zainstaluje jakiś serwer? Konfiguracja, zabezpieczać to trzeba bo na Windows jest skierowane multum skanerów portów, łamaczy brute-force (na ftp szczególnie). I jak już to wszystko zrobimy to nam rzuci błędem w pliku System Volume Information i nic nie zrobimy bo nie mamy do niego dostępu.
A linuks sam nas zabezpieczył, sam ma swoje wbudowane serwery, sam rozpoznaje i instaluje sprzęt, pytając czy on ma skonfigurować czy sami chcemy, pyta nas jaki chcemy wygląd który potem możemy i tak zmienić i to wszystko oferuje nam bezpłatnie. (możemy chcieć też wersję płatną np. Mandriva wypuszcza na rynek swój system który możemy kupić dostając rok pomocy technicznej w skonfigurowaniu nawet czcionki w edytorze tekstu i całą masę użytecznych programów i wszystko to wstępnie skonfigurwane)
Jeszcze różnica w instalacji. W windowsie muszę siedzieć jak ten debil przez godzine i co 5 minut klikać. W linuksie na początku zaznaczam jakie chce programy jak chce odpalac system jakie partycje gdzie ma być root itd. poczym daje ostatnie ok i ide w cholere bo wiem że już nic mi nie wyskoczy wstrzymując instalacje i czekając na mój ruch.
Na koniec wracając do konfiguracji, nie można nie wspomnieć o Gentoo, które jest odbiciem lustrzanym Windowsa. Windowsa postawimy i skonfigurujemy w dzień. Gentoo postawimy i skonfigurujemy w około dwa tygodnie dla doświadczonego usera.
Ktoś teraz powie - "no to windows lepszy" tylko że windows pochodzi nam góra pół roku bez defragmentowania, skanowania, poprawiania itd. A Gentoo będzie żyło póki mu nie zabraknie prądu i to z uptimem np. rok. (uptime - czas pracy systemu bez wyłączenia, resetu itd.)
Jak ktoś to przeczytał to gratuluje
smile.gif
a tak poza tym to piszę z WinXP bo na linuksa jestem zbyt leniwy i nie wykorzystam jego możliwości, a na drugim dysku mam Slackware bo się go ucze w wolnych chwilach.
 

RobertG

Użytkownik
Dołączył
Styczeń 3, 2007
Posty
391
Sorry HeadShot, jak nie radzisz sobie z linuksem, to nie jesteś 'średnio zaawansowanym' userem. Co do instalacji, spróbuj Xubuntu albo (coś z BSD) DesktopBSD - łatwo się instalują i mają małe wymagania. Kodeki (z tego co wiem, nie interesowałem się tym) są płatne/zamknięte (w usa), więc nie można ich było włączyć do dystrybucji. Ja od kilku miesięcy mam Xubuntu i szczerze polecam, łatwa (jak Ubunt, tylko inna powłoka graficzna), szybka (bez bajerów), minimalistyczna (czytelnie wygląda na małym ekranie laptopa).
 

nitr0

Użytkownik
Dołączył
Maj 15, 2007
Posty
537
openSuSE - ta nazwa wywołuje u mnie dreszcze xP ileż ja siedziałem już jako całkiem niegłupi człowiek żeby zainstalować liveboxa przez WiFi
<
dałem trzem informatykom z serwisu i jedna wielka blada d*pa.. nie dało się xP teraz mam ubuntu i viste i żyję.
 

bandito88

Użytkownik
Dołączył
Sierpień 8, 2007
Posty
114
Według mnie OpenSuse nie jest dystrybucją nadającą się dla osób które nie miały wcześniej stycznością z Linuxami. Są problemy z konfiguracją systemu i instalacją oprogramowania. Na początek polecił bym Ubuntu. Prosta instalacja i prosta obsługa
smile.gif
A co do Windowsa... Prosty w obsłudze jednak niestabilny system. Acha i jeszcze płaty.
<
Zależy kto co lubi
smile.gif
 

grzonu

Były Moderator
Dołączył
Grudzień 26, 2006
Posty
1390
Ja osobiście tez miałem wątpliwą przyjemność poznania Suse
A co do Linuxów to jakoś jedynie preferuje Mandrive ( chcecie to sie smiejcie
smile.gif
)
Nie potrafie jakoś przełamać się do różnych systemów z GNOME poprostu te kolorki na start mnie tak odrzucają że nie widze przyszłości niby po konfiguracji jest ok ale zgadzam się z HeadShotem pod tym względem że brak oprogramowania na poczatku drażni i odpycha

Mandriva podoba mi sie o tyle że soft łatwo do niej znalesc + ma KDE + na płycie DVD jest oprogramowania full.

I po konfiguracji juz wprawnej staje się szybko przyjaznym systemem co prawda auto-magiczne konfiguratorki dają o sobie znać ale jednak konsola "ma władze" nad wszystkim
smile.gif
 

widmo17

Były Moderator
Dołączył
Lipiec 16, 2007
Posty
1089
To może ja też odkopię topic...
<

Linuksy ogólnie są tworzone po to, żeby użytkownik mógł je dostosować "pod siebie" (właśnie ten proces "dopieszczania" jest najfajniejszy xD). Windowsy tego wręcz zabraniają (np. co trzeba zrobić w win, żeby zmienić styl? A co w linuksie? ;]). Ja preferuję debiana ;] Prosta instalacja, prawie tak intuicyjna jak w windowsie, jedyny moment, w którym tak naprawdę trzeba się chociaż odrobinę zastanowić, to partycjonowanie. Reszta instalacji polega na klikaniu "dalej".
 
Do góry Bottom