Dlaczego Linux?

Tyrae

Użytkownik
Dołączył
Styczeń 26, 2010
Posty
6
Witam, otóż mam pytanie, dlaczego wszyscy ludzie polecają Linuxa? Jakie ma zalety jakie wady, czemu wlasnie wszyscy(prawie) używają go? Ma lepsze zabezpieczenia?
 

Bercik

Użytkownik
Dołączył
Wrzesień 12, 2004
Posty
713
O i jeszcze to: http://www.linux.pl/?id=article&show=520

Oczywiście, są to b. subiektywne opinie często dalece odbiegające od prawdy. Ale od czego musisz zacząć.

edit//
Ja używam go 'bo muszę' w kilku środowiskach do pracy. Na PC domowym i laptopach nie mam go zainstalowanego i nie mam zamiaru (oprócz okazyjnego Back Tracka 3 live z pendrive'a)
 

Wojtek

Były Moderator
Dołączył
Maj 23, 2007
Posty
546
uf011608.gif


dlaczego wszyscy ludzie polecają Linuxa?
Nie wiem, może ich spytasz ;)

W moim przekonaniu użytkownik GNU/Linuksa to przede wszystkim świadomy użytkownik, który swój wybór opiera o własne doświadczenia a nie o opinię innych ludzi, skoro lepiej i wygodniej pracuje mu się w tym systemie to po prostu z niego korzysta - prosta sprawa, nie ? ;) Spróbuj, w najgorszym wypadku zmarnujesz czas w najlepszym przekonasz się na własnej skórze czy warto ;)
 
Ostatnia edycja:

RobertG

Użytkownik
Dołączył
Styczeń 3, 2007
Posty
391
Napiszę za siebie, czemu używam tylko tego systemu, już trzeci rok:
1. Domyślnie system jest skonfigurowany by działać na koncie zwykłego użytkownika, na takim koncie zwyczajny soft śmiga, wkładając pendriva system nie odpala softu wskazanego w configu na pendrivie, wszystkie pliki domyślnie mają pokazywane rozszerzenie.
2. Możliwość konfiguracji, chodzi mi głownie o możliwość wybrania powłoki graficznej, ja mam LXDE bo cenie sobie minimalizm.
3. Drobne narzędzia konsolowe, top, kill, pkill, ps, wc, potoki.
4. Drzewo plików, IMHO znacznie bardziej logiczne i łatwiej się w tym połapać (poza /opt)
5. Konsola. To jest boskie =)
6. Wykorzystuję, a po części rozwijam otwarte oprogramowanie, więc otwarty system IMHO jest logiczną kontyuacją tego.

Z drugiej strony:
1. To tylko moje wrażenia, ktoś może mieć zupełnie inne.
2. OK, to wszytko można mieć w jakimś stopniu i w windzie ale ja wole by to było od razu.


@Wojtek
IMHO Linux już dawno stał się na tyle popularny, że nie jest cool :)
 

Bercik

Użytkownik
Dołączył
Wrzesień 12, 2004
Posty
713
To aby naświetlić sytację, że to naprawde tylko zależy od chęci i użytkownika odniosę się do postu wyżej.
1. Ta zmiana to drobiazg, pod Windowsem. Żaden problem sobie "podciąć skrzydła"
2. Nie ukrywam, nie ma tego wyboru (są tylko dodatkowe nakładki i nieliczne zamienniki eksplorera), ale UI Windowsa mi bardzo odpowiada.
3. Są też pod Windowsem (większość)
4. Wg mnie to dla poczatkujących jeden z większych kłopotów. Do wyuczenia, ale dla mnie niezbyt logiczne i dużo upłynęło wody w Wiśle, zanim się do tego przyzwyczaiłem.
5. Kłamać nie będę, wygodniej mi się pracuje pod Linuksową. Ale dzięki Windowsowemu Powershellowi też możemy wykonać prawie wszystkie operacje w systemie.


Tak więc, jeśli z jakiegoś powodu nie pasuje to co masz - spróbuj Linuksa, jeśli nie widzisz problemów. Zostań tam gdzie jesteś.
 

Wojtek

Były Moderator
Dołączył
Maj 23, 2007
Posty
546
To i ja napiszę, za co głównie cenię GNU/Linuksa, aczkolwiek tak jak wspomniałem wyżej - @Tyrae, nie sugeruj się opiniami, to co dla mnie jest zaletą dla Ciebie może być wadą.

+ Możliwości konfiguracyjne:
Począwszy od konfiguracji kernela, - mogę go dostosować bardzo dokładnie do swoich potrzeb i do sprzętu, którego używam. Trochę to trwa ale zyskujemy przede wszystkim na kompatybilności, indywidualnych ustawieniach, sprawniejszej pracy i szybszym starcie systemu. [tutaj ktoś bardzo ładnie zszedł do 6 sekund ;)]
Używam gentoo, - flagi USE, emerge... huh, jest fajnie ;>

+ Stabilna praca systemu:
Podkreślam, że piszę za siebie, bo z tym różnie bywa :) GNU/Linux na moim laptopie działa sprawniej i stabilniej od Windowsa (Visty) (może zbyt pochopne wnioski bo visty używałem krótko, co nie zmienia faktu, że na G/L i tak pracuje mi się wygodniej). Chciałem udostępnić połączenie internetowe z lapka telefonowi przez bluetooth, graficzny konfigurator PAN wbudowany w Viste takiej możliwości nie posiadał, zacząłem szukać zewnętrznego oprogramowania, - znalazłem BlueSoleil, który rozsypał mi system :p Po zalogowaniu ekran momentalnie stawał, nie szło ruszyć myszką i tak dalej... Niby nic ale ten incydent zraził mnie bardziej niż konfiguracja demona pand pod G/L...

+ Sterowniki:
Działa mi wszystko (po konfiguracji, nie out of the box) tak jak w Viscie, począwszy od touchpada skończywszy na wbudowanej kamerze oraz urządzeniu wielofunkcyjnym (HP Deskjet F4180) podłączanym przez USB. Gdyby kogoś to interesowało laptop to ASUS M51Vr, nowy nie jest, ale stary też nie, od strony hardware-u również nic mu zarzucić nie mogę.

+ Wygoda:
Narzędzia konsolowe, kwestia sporna - nie będę komentował.
Fluxbox - mały, szybki i praktyczny, odpowiada mi bardziej od windowsowego GUI. Wszystko pod PPM... it's cool :>


+ Oprogramowanie:
Cała masa zamienników jak i dedykowanych programów, nie które lepsze, inne gorsze - ale są. Mogę nagrać płytę, odtworzyć film, pogadać ze znajomymi, przeglądać internet... jak i wiele innych rzeczy o których nie chce mi się pisać. Ktoś pewnie spyta o gry, - podobno są, nie wiem bo nie gram(w te linuksowe) :) Pod wine odpalam bez problemu CSa, tyle mi starczy i tak nie mam czasu ^^)

+ Pobudki ideologiczne i społeczność:
Podoba mi się to, że ludzie tworzą system dla innych ludzi, ot tak, mogę go używać za darmo, jego zadaniem nie jest 'sprzedanie się' w jak najwięszych ilościach... poprostu ma być użyteczny - i dla mnie jest. Cieszę się jeśli potrafię pomóc innemu userowi G/L, jeśli nie potrafię - trudno, nikt o to do mnie żalu nie ma.

Na zakończenie dodam, że lubię tego kontrowersyjnego gościa. Podoba mi się postawa, którą sobą reprezentuje, polecam też książkę jego autorstwa pt. "W obronie wolności", można ją przeczytać online tutaj.

//Przy okazji zapraszam do świeżo założonej grupy użytkowników systemów unix-like, zobaczymy ilu nas jest na HCP ^^)

//Aaa, windows przyda mi się tylko gdy będę se chciał pograć w Wiedzmina 2 jak już wyjdzie; > (No i niech mi ktoś powie, że Polacy nie potrafią robić dobrych gier : P)
 
Ostatnia edycja:

carmaris

Użytkownik
Dołączył
Styczeń 2, 2010
Posty
9
Odpowiadając na pytanie w temacie - a dlaczego nie?

Ma wszystko czego mi potrzeba i działa. Aktualnie przesiaduję głównie na Ubuntu z racji tego, że płytkę z Debianem mi gdzieś wciągnęło, ale na dniach się to zmieni, bo na 9.10 nie mogę zarządzać moim odtwarzaczem (taki od firmy na A.). Obok mam Windows 7 przeznaczony głównie do grania i Photoshopa. Na drugim laptopie mam gentoo, niestety rzadko z niego korzystam ze względu na mozolną konfigurację. Za co ja cenię Linuksa:
- bezpieczeństwo.
- SSH na dzień dobry
- terminal (ma moc!)
- większość rzeczy działa 'z palca'
- mam większą możliwość konfiguracji
- linux jest za darmo (w moim przypadku to się liczy)
- od niedawna bawię się w Ruby, a mam wrażenie, że pod Linuksem działa to lepiej.
- uchodzę w klasie za geeka, głównie przez nowe okulary... cóż, bycie geekiem zobowiązuje ;d

Oczywiście system ma wady, ale da się przeżyć:
- nie działa mi Penumbra (taki FPS na Linusie), którą dostałem w prezencie ;C
- wspomniane problemy z playerem i telefonem (Windows Mobile)

Oczywiście wszystkie wymienione zalety mają Maki chętnie bym pokorzystał... ale kasy na sprzęt takiej klasy nie mam.
 

D.F.

Były Moderator
Dołączył
Listopad 4, 2009
Posty
493
Jeżeli nigdy nie korzystałeś z Linuxa to warto poznać ten system. Nie będzie to zmarnowanie czasu, zdobędziesz nową wiedzę i doświadczenie.

Po tym jak go poznasz zdecydujesz, czy chcesz się na niego przenieść, czy będziesz używał go tylko okazjonalnie, czy wcale, bo po prostu Ci nie odpowiada.

Gdy czytałem wyżej, że ktoś ceni ten system za to, że jest bezpieczny przypomniało mi się jak kolega zdobył dostęp do mojego komputera (miałem na nim testowo Linuxa), ponieważ kazał mi coś tam wpisać do konsoli, coś uruchomić, a ja nie znając tego systemu wykonałem to i dopiero później powiedział mi co pozwoliłem mu zrobić (na szczęście był to kolega, nie ktoś złośliwy).
Zatem bezpieczeństwo zależy od użytkownika, jego wiedzy i doświadczenia, mniej od systemu.
 

widmo17

Były Moderator
Dołączył
Lipiec 16, 2007
Posty
1089
bezpieczeństwo zależy od użytkownika, jego wiedzy i doświadczenia
Nieprawda, pokaż mi taką kontrolę nad prawami plików katalogów i w ogóle systemu w windowsie, jaką masz w linuksie. Tutaj bezpieczeństwo jest akurat o wiele większe, a to, że jest więcej błędów w linuksie na milw0rm niż w win, świadczy o tym, że linux jest projektem open source.
 

thc_flow

Zbanowany
Dołączył
Listopad 13, 2008
Posty
649
...świadczy o tym, że linux jest projektem open source.
Ale żeś namieszał..nic o tym nie świadczy(no może poza licencją ;) ), to po prostu projekt open source. A liczba exploitów - no cóż, jest pokaźna ponieważ każdy może badać kod systemu jak i większości programów na niego. Tutaj działa to też w drugą stronę - na większość dziur łatki powstają w przeciągu 24h... pokażcie mi takie aktualizacje w Windowsie. Tutaj nie zdarza się że ktoś wynajduje lukę która istnieje od 7 lat, w części systemu na którą nikt nawet nie patrzy bo i niepotrzebna...
 

Bercik

Użytkownik
Dołączył
Wrzesień 12, 2004
Posty
713
Zatem bezpieczeństwo zależy od użytkownika, jego wiedzy i doświadczenia, mniej od systemu.

(prawie) w 100% się zgadzam.
Nie jeden raz miałem sytuacje, że znajomi - fanboje linuksa padali ofiarą włamań. Najczęściej ci którzy najgłośniej krzyczeli, że to system bezpieczny.

Tutaj działa to też w drugą stronę - na większość dziur łatki powstają w przeciągu 24h... pokażcie mi takie
Załata, może nie załata. Zależy od dobrej woli autora programu. (w przypadku kernela przeważnie łatają).

Co do ilości exploitów na system Windows. Wciąż nie dociera do ludzi, że to kwestia popularności. Im bardziej popularny -tym więcej ludzi grzebie - tym więcej znajdą. Nikt sie nie interesuje systemem który ma jakiś ułamek procenta rynku.

Dlatego, gadanie, że maci są oh, ah i eh to po prostu farmazony. Nie pamiętam kiedy ostatni raz jakiś mac 'wytrzymał' PWN2OWN. Dostęp do roota uzyskany w przeciągu kilkudziesięciu sekund, to jest dobry system?

Ale nikt się tym nie przejmuje, bo mało kto używa tego sprzętu (i systemu), zwłaszcza u nas.

A co do wyboru softu - jak wspomniane wyżej. Większość programów do domu/małego biura ma odpowiedniki. Lepsze, gorsze ale są - kwestie wyboru.
 

RobertG

Użytkownik
Dołączył
Styczeń 3, 2007
Posty
391
To aby naświetlić sytację, że to naprawde tylko zależy od chęci i użytkownika odniosę się do postu wyżej.
Jeżeli ktoś ma swój sposób pracy na Linuksie to konfiguracja Windowsa, by dało się na nim wygodnie pracować to droga przez męki, a część z tego jest pewnie nie możliwa.

Podam swój przykład, swego czasu musiałem używać (nieswojego) kompa z XP do pisania kodu/testów. Wkrótce zaczęło mi brakować vima, więc zainstalowałem, tylko, że vim jest ok, jak się go odpala z konsoli, więc przydałaby mi się normalna konsola (powershell, czy co tam jest pod windą), do tego jeszcze screen, wszystkie drobne programiki, /tmp (tam przenoszę pliki które nie są mi potrzebne ale nie jestem tego pewien), /dev/null, /var/log (do tego logi jako pliki tekstowe, tail + grep), fajnie byłoby też móc logować się na naraz, pod konsolą na wiele kont innych userów na localhost'cie ze swojego konta (choć może to jest łatwe pod windą, nie sprawdzałem). To takie podstawowe rzeczy jeśli chodzi o pracę.

Do tego pulpity (bo na jednym mam to, czym się zajmuję, a na drugim firefoxa z playlistą youtuba, pocztę etc, nie chcę mieć wszystkiego odpalonego w jednym - śmietnik IMHO). Do tego jak pisałem lekka powłoka (choć tu akurat domyślny wygląd XP jest OK). Jak pisałem trzeba by też ustawić, żeby system nie odpalał softu z pendrive'ów, żeby wyświetlał rozszerzenia plików, chciałbym też by domyślnie nie odpalał po dwukliku czy wypisaniu z konsoli żadnych plików, a dopiero po ustawieniu im praw. Chciałbym też instalować soft z repozytorium, a nie szukając binarek po sieci (z wyjątkiem programów z którymi muszę spędzić więcej czasu, tu wolę odwiedzić stronę domową, poczytać i instalować ze źródeł ale na co odzień to repozytorium). Pod Linuksem cały soft mam legalny, pod Windą też chciałbym mieć wszystko legalnie i bez piracenia, do tego ze względów ideologicznych (które nie przeszkadzają mi pod Linuksem) chciałbym używać tylko wersji freeware albo innych pełnych, a najlepiej wolnego oprogramowania.

Odpuściłem po instalacji vima.

Zrobienie tego wszystkiego to dla kogoś, kto nie używa XP od dawna to sporo roboty (o ile wszytko to jest możliwe) i to takiej nudnej, więc dostosowanie windy, by działała tak, jak działa Linuks może być sporym problemem.

Co do użytkowników Linuksa to IMHO fanbojami można nazwać co najwyżej niektórych ludzi, którzy mają go pierwsze kilka miesięcy, wtedy nachodzi człowieka taka euforia "jej, tu wszytko jest takie proste i wygodne a windowsiarze nadal się męczą". Z czasem to mija, a większość linuksiarzy (przynajmniej ci, których znam) jest życzliwa dla nowych userów i stara im się pomagać.


pozdrawiam
 
Ostatnia edycja:

Wojtek

Były Moderator
Dołączył
Maj 23, 2007
Posty
546
bezpieczeństwo zależy od użytkownika, jego wiedzy i doświadczenia
Również się zgadzam, jeśli ktoś nie wie nic o np. chmodach to raczej z nich w pełni nie skorzysta ;)
kazał mi coś tam wpisać do konsoli, coś uruchomić, a ja nie znając tego systemu wykonałem to
W sumie... netcat wystarczy ^^) nc -l -p 6666 -e /bin/sh i już :p
Zabezpieczenie ?
+ iptables
- regułki mówiące, że połączenie można nawiązać tylko na porty zezwolone przez admina.
+ Ciekawsze opcje z tego zakresu oferuje grsec ;>

Załata, może nie załata. Zależy od dobrej woli autora programu.
Newralgiczne elementy systemu są łatane bardzo szybko. Inne programy ? Dajmy na to przeglądarka... pozwolę sobie przytoczyć kilka faktów, żeby nie pozostać gołosłownym:

Secunia - Mozilla Firefox 3.5.x, niezałatane luki: 0;
Secunia - Opera 10.x, niezałatane luki: 0;
Secunia - Google Chrome 3.x, niezałatane luki: 2;
Secunia - Microsoft Internet Explorer 6.x, niezałatane luki: 23;
Secunia - Microsoft Internet Explorer 7.x, niezałatane luki: 10;
Secunia - Microsoft Internet Explorer 8.x, niezałatane luki: 3;

W moim odczuciu secunia to wiarogodnie źródło informacji. Nie będę pokazywał palcami, którego producenta stawia to w złym świetle. Osobiście wolę mieć przeglądarkę w której znajdowane jest więcej błędów i są one łatane, niż przeglądarkę z niezałatanymi lukami i błędami o których nikt jeszcze nie wie albo ukrywa ich obecność. Zauważ również, że do dystrybucji oznaczanych mianem 'stable' (między innymi debiana mam na myśli) Trafiają przetestowane pakiety a nie jakieś ficzery z kosmosu, imho dobra praktyka.

Co do ilości exploitów na system Windows. Wciąż nie dociera do ludzi, że to kwestia popularności. Im bardziej popularny -tym więcej ludzi grzebie - tym więcej znajdą. Nikt sie nie interesuje systemem który ma jakiś ułamek procenta rynku.
Nie przemawia do mnie ten argument, nie możemy z góry zakładać, że coś jest gorsze tylko dlatego, że jest inne i mniej popularne. Przy Linuksie (mam na myśli kernel) również pracuje cała masa osób, - zarówno opłacanych programistów, hobbistów jak i przedstawiciele zewnętrznych firm... google... albo chociaż by MS (opublikowali sterowniki na GPLu do obsługi Hyper-V) Heh, coś mi się przypomniało: "danie wystarczająco dużej ilości pary oczu spowoduje, że wszystkie błędy staną się powierzchowne".

Z punktu widzenia `cyberprzestępcy` przechwycenie kilkunastu źle skonfigurowanych serwerów z łączem dajmy na to 100MBps na Gnu/Linuksie jest chyba bardziej opłacalne niż złapanie chmary dzieci Neostrady... ale głowy nie dam, musiał by się wypowiedzieć jakiś ekspert od botnetów ;>

== uwaga, refleksja ==
Cóż, każdy ma prawo do swoich racji. Ty - z jakiegoś powodu zraziłeś się do GNU/Linuksa, ja do Windowsa, po tych kilku postach jestem pewny, że nie przekonamy się nawzajem. Bez wątpienia oba te systemy mają zalety jak i wady, wszystko sprowadza się do przyzwyczajenia i zastosowania komputera. Tak więc jest to mój ostatni post w tym temacie, peace... :) W dzisiejszych czasach luzie skaczą sobie do gardeł z powodu innego wyznania czy koloru skóry. Mam nadzieje, że w przyszłości nikt nie zginie z ręki jakiegoś fanatyka linuksa czy windowsa... ;>

"...fanatyzm jest przekleństwem narodów. Kult jednostki, religijny, polityczny, nacjonalizm. Będą zawsze tym samym - czarną stroną człowieczeństwa! Nic nie tłumaczy morderstwa!" - Hunter.

Polecę jeszcze książkę: George Orwell - "Rok 1984".
== EOT ==
 

Bercik

Użytkownik
Dołączył
Wrzesień 12, 2004
Posty
713
W dzisiejszych czasach luzie skaczą sobie do gardeł z powodu innego wyznania czy koloru skóry. Mam nadzieje, że w przyszłości nikt nie zginie z ręki jakiegoś fanatyka linuksa czy windowsa... ;>
Właśnie dlatego, że dyskusja przebiega (jeszcze) spokojnie prowadzę ją. Gdy sprawa zamienia się w tradycyjny flejm war wysiadam, bo nie mam już na to czasu. Za dużo przegadałem w tej sprawie a i tak - każdy zostanie przy swoim :)

To odpowiadając na kolejne argumenty.
Zauważ również, że do dystrybucji oznaczanych mianem 'stable' (między innymi debiana mam na myśli) Trafiają przetestowane pakiety a nie jakieś ficzery z kosmosu, imho dobra praktyka.
Tak wiem o tym. Nie będę mówił, czy mi się to podoba czy nie, bo tak naprawdę mam mieszane uczucia. Natomiast takim 'stable' w wersji windowsa są edycje serwerowe. Zawsze dopięte na ostatni guzik, domyślnie znacznie wyższy 'pupłap' bezpieczeństwa. Oczywiście da sie je udomowić dla stacji roboczej, ale ich przeznaczeniem jak nazwa sugeruje są serwery. Używając tylko certyfikowanego oprogramowania mamy pewność, że jeśli coś zawiedzie, będzie to wina użytkownika :p W przypadku serwerowych zastosowań jeśli z winy Microsoftu coś nawali (jakiś komponent windows na przykład) możesz się ubiegać o odszkodowanie za poniesione straty produkcyjne. Natomiast pierwszym komunikatem po zalogowaniu do świeżego systemu Linux jaki widze jest ".. GIVES ABSOLUTELY NO WARRANTY" :)

Nie przemawia do mnie ten argument, nie możemy z góry zakładać, że coś jest gorsze tylko dlatego, że jest inne i mniej popularne
Tu uderzałem bardziej w stronę maca.

Z punktu widzenia `cyberprzestępcy` przechwycenie kilkunastu źle skonfigurowanych serwerów z łączem dajmy na to 100MBps na Gnu/Linuksie jest chyba bardziej opłacalne niż złapanie chmary dzieci Neostrady.
Wręcz przeciwnie. Właśnie najlepiej żerować na 'zwykłych' użytkownikach. Jeśli ktoś ma w Ciebie przywalić z 10 boxów 100Mbit to 10 wpisów do iptables i z głowy. Jeśli natomiast atakuje wielotysięczny botnet, znacznie ciężej rozeznać się, które połączenie blokować, a które nie. Ponadto zwykły user krążąc po sieci generuje zwykły ruch dzięki czemu trudniej go rozpoznać od maszyny dedykowanej do ataku.

I jeszcze słówko do RobertG,

Co do personalizacji - tak to kwestia użytkownika i im dłużej pracujesz w jednym środowisku tym bardziej to drugie będzie obce i mniej wygodne.

Ale odpowiem w kwestii wielu pulpitów - oczywiście kiedyś uważałem to za świetny pomysł i szukałem odpowiedników pod Windows. Na uczelni mam kilkoro fanbojów którzy starali się niedawno wywyższyć compizem i tymi pulpitami - a odpowiedziałem, że to nie robi to już na mnie wrażenia, bo się naoglądałem, a pulpitów i tak widzę nie używają, mają tylko na pokaz... "bo można"
Na domowym PC już od dawna używam 2 monitorów ponieważ jest to IMO najszybsze i najwygodniejsze rozwiązanie niż takie latanie między pulpitami*

* - wyjątkiem są na przykład prezentacje slajdów z przykładem użycia, można szybko się przełączyć na drugi pulpit z przygotowanym środowiskiem i pokazać o co chodzi. Niby alt+tab to też opcja, ale w tej jednej sytuacji jest jakoś wygodniej wiele pulpitów :)


... dobra, wracam udawać, że się uczę na egzamin :)
 

RobertG

Użytkownik
Dołączył
Styczeń 3, 2007
Posty
391
Nie to miałem na myśli pisząc o wielu pulpitach, w LXDE (i w XFCE z tego co pamiętam) wygląda to tak, że jest zwykły pulpit a na pasku takie dwa małe kwadraciki, jedno zaznaczone ciemniejszym kolorem, to jest aktywny pulpit. Jak chcesz się przełączyć to klikasz na drugi kwadracik. Kiedyś w pracy miałem dwa monitory, i oddałbym to na rzecz wielu pulpitów, u mnie to się nie sprawdziło. Co do Compiza, IMHO nie usprawnia korzystania z komputera więc nie instalowałem nigdy.
 
Ostatnia edycja:

RobertG

Użytkownik
Dołączył
Styczeń 3, 2007
Posty
391
Odniosłeś się do wielu pulpitów w kontekście Compiza, który jest czymś zupełnie innym, niż to, o czym wcześniej pisałem. Nom, musieliśmy się nie zrozumieć.
 
Do góry Bottom