Z tego co się naczytałem wynika, że k-logger jest narzędziem bardzo przydatnym, ale jedynie w sytuacji, gdy ktoś korzysta stale z tego samego kompa. Ewentualnie mogę go zainstalować na własnym kompie i podejrzeć co ktoś robił pod moja nieobecność (niestety wtedy inni pewnie też mogliby to zobaczyć). Co poradzilibyście w sytuacji, gdy ktoś, kto nas interesuje (chodzi mi o pocztę wychodzącą i wchodzącą), korzysta z kawiarenek, czy uczelnianych sal komputerowych? Wtedy za każdym razem siedzi przecież na innej maszynie. Jak i czym niewidzialnie podłączyć się pod skrzynkę?