Boobie
Użytkownik
- Dołączył
- Lipiec 25, 2008
- Posty
- 195
Witam.
Od jakiegoś czasu pracuje jako serwisant w sklepie komputerowym. Ostatnio wraz z kolegą (jak co jakiś czas) złożyliśmy komputer na quadzie płyta główna asusa (model nie jest ważny) pamięci 4 gb Geil 1066 MHz grafika 9800 GT Gainword dysk 500 Samsunga Zasilacz Chieftec 600 modularny DVD-RW LG 16x i jakaś obudowa I-Boxa. Nie ważne o dokładne dane sprzętu bo to nie jest problemem raczej. Problem jest chyba w zupełnie innej beczce otóz po sformatowaniu komputera i zainstalowaniu windowsa xp i przetestowaniu go oddaliśmy go właścicielowi. Odebrał go od nas i jak mówił później po przywiezieniu go w domu zaczeły wyskakiwać mu bluescreen i komputer zwalniał (ale sam włożył płytkę od internetu radiowego gdy się to działo nie zdążył zainstalować od niej sterowników bo tak się działo). Przywiózł go do nas sformatowaliśmy i oddaliśmy jeszcze raz znów to samo. Wymieniliśmy pamięci ram (gdyż bluescreen wskazywał na to mniejsza o to co tam pisało) na patriot 800 MHZ. Po następnym sformatowaniu komputera oddaliśmy go właścicielowi. On przywiózł go dnia następnego z takimi samymi obiawami. Wymieniliśmy mu płytę główna na gigabyte tak aby wszystko obsługiwało jak należy. Po nastęnym przeinstalowaniu systemu, po wymianie płyty głównej, sprawdzeniu testami pamięci ram i dysku twardego oddaliśmy go właścicielowi. Właściciel przywiózł go dzisiaj mówiąc że gdy włożył płytkę od neta (radiowego) i uruchomił komputer wszystko było ok ale gdy otworzył sobie ikonę mój komputer okno się zawiesiło i wyskoczył brak odpowiedzi. Podobno nic się nie dało zrobić.
Przywiózł go do nas znowu podpieliśmy go bez karty sieciowej a później z nią i u nas działa bez zarzutów wszystko sprawne. Przy włączonym wielkim obciążeniu (torrenty, internet, antywir-skan, gg, i wiele innych) komputer chodzi bez zarzutów nie zawiesza się.
Może troche nie wyraźnie napisałem dlatego podsumuje.
Wymieniliśmy właścicielowi komputera pamięci ram (które tego samego dnia sprzedaliśmy wraz z innym kompem i działa bez zmian - wiec to nie był w nich problem) ora płytę główną. To raczej nie może być wina zasilacza bo nie ma z nim najmniejszych problemów również chyba karty graficznej bo przechodzi wszystkie testy i włącza się normalnie dysk przeszedł testy zapisu i odczytu i też nie ma z nim problemu. Karte sieciową też już dzisiaj odrzuciliśmy.
Zaczynają mi się kończyć pomysły dlatego napisałem ten bardzo nietypowy problem tutaj. Od bardzo dawna składam i naprawiam komputery ale nigdy nie miałem jeszcze takiego przypadku żeby komputer działał w jedny miejscu a w innym nie.
Zapomniałem napisać że kolega który ze mną składa był u klienta w domu i widział jak komputer się wiesza i zwalnia po włączeniu.
Doradźcie mi jeżeli możecie czy problem może być w gniazdku klienta (nie poprawne działanie odkręcone lub jakaś inna przyczyna) bądź w listwie zasilającej? Sprzęt jest ok sprawny testowany u nas na serwisie całymi dniami, różnymi testami i jest na pewno dobry, nie sprzedajemy przecież używanych tylko nowe części i wszystko na gwarancji.
Gdzie w takiej sytuacji może być problem? Czy może oprzeć się o to żeby sprawdzić kompa w innym miejscu niż firma i dom klienta a jeśli powtórzy się że u nas w firmie i u kogoś jeszcze działa poprawnie sprawdzać w innych pomieszczeniach u właściciela kompa?
Bardzo proszę o jakąś propozycję rozwiązania jeśli coś wam przychodzi do głowy.
Od jakiegoś czasu pracuje jako serwisant w sklepie komputerowym. Ostatnio wraz z kolegą (jak co jakiś czas) złożyliśmy komputer na quadzie płyta główna asusa (model nie jest ważny) pamięci 4 gb Geil 1066 MHz grafika 9800 GT Gainword dysk 500 Samsunga Zasilacz Chieftec 600 modularny DVD-RW LG 16x i jakaś obudowa I-Boxa. Nie ważne o dokładne dane sprzętu bo to nie jest problemem raczej. Problem jest chyba w zupełnie innej beczce otóz po sformatowaniu komputera i zainstalowaniu windowsa xp i przetestowaniu go oddaliśmy go właścicielowi. Odebrał go od nas i jak mówił później po przywiezieniu go w domu zaczeły wyskakiwać mu bluescreen i komputer zwalniał (ale sam włożył płytkę od internetu radiowego gdy się to działo nie zdążył zainstalować od niej sterowników bo tak się działo). Przywiózł go do nas sformatowaliśmy i oddaliśmy jeszcze raz znów to samo. Wymieniliśmy pamięci ram (gdyż bluescreen wskazywał na to mniejsza o to co tam pisało) na patriot 800 MHZ. Po następnym sformatowaniu komputera oddaliśmy go właścicielowi. On przywiózł go dnia następnego z takimi samymi obiawami. Wymieniliśmy mu płytę główna na gigabyte tak aby wszystko obsługiwało jak należy. Po nastęnym przeinstalowaniu systemu, po wymianie płyty głównej, sprawdzeniu testami pamięci ram i dysku twardego oddaliśmy go właścicielowi. Właściciel przywiózł go dzisiaj mówiąc że gdy włożył płytkę od neta (radiowego) i uruchomił komputer wszystko było ok ale gdy otworzył sobie ikonę mój komputer okno się zawiesiło i wyskoczył brak odpowiedzi. Podobno nic się nie dało zrobić.
Przywiózł go do nas znowu podpieliśmy go bez karty sieciowej a później z nią i u nas działa bez zarzutów wszystko sprawne. Przy włączonym wielkim obciążeniu (torrenty, internet, antywir-skan, gg, i wiele innych) komputer chodzi bez zarzutów nie zawiesza się.
Może troche nie wyraźnie napisałem dlatego podsumuje.
Wymieniliśmy właścicielowi komputera pamięci ram (które tego samego dnia sprzedaliśmy wraz z innym kompem i działa bez zmian - wiec to nie był w nich problem) ora płytę główną. To raczej nie może być wina zasilacza bo nie ma z nim najmniejszych problemów również chyba karty graficznej bo przechodzi wszystkie testy i włącza się normalnie dysk przeszedł testy zapisu i odczytu i też nie ma z nim problemu. Karte sieciową też już dzisiaj odrzuciliśmy.
Zaczynają mi się kończyć pomysły dlatego napisałem ten bardzo nietypowy problem tutaj. Od bardzo dawna składam i naprawiam komputery ale nigdy nie miałem jeszcze takiego przypadku żeby komputer działał w jedny miejscu a w innym nie.
Zapomniałem napisać że kolega który ze mną składa był u klienta w domu i widział jak komputer się wiesza i zwalnia po włączeniu.
Doradźcie mi jeżeli możecie czy problem może być w gniazdku klienta (nie poprawne działanie odkręcone lub jakaś inna przyczyna) bądź w listwie zasilającej? Sprzęt jest ok sprawny testowany u nas na serwisie całymi dniami, różnymi testami i jest na pewno dobry, nie sprzedajemy przecież używanych tylko nowe części i wszystko na gwarancji.
Gdzie w takiej sytuacji może być problem? Czy może oprzeć się o to żeby sprawdzić kompa w innym miejscu niż firma i dom klienta a jeśli powtórzy się że u nas w firmie i u kogoś jeszcze działa poprawnie sprawdzać w innych pomieszczeniach u właściciela kompa?
Bardzo proszę o jakąś propozycję rozwiązania jeśli coś wam przychodzi do głowy.