Witam wszystkich,
jestem dziennikarzem "Gazety Wyborczej". Piszę m. in. o zmianach ordynacji wyborczych. Od pewnego również o propozycji wprowadzenia w wyborach głosowania przez internet. Pracuje nad tym MSiWA i Państwowa Komisja Wyborcza.
Pytania, które chciałem Wam zadać, dotyczą jednego z argumentów przeciw tej formie głosowania: jest niebezpieczeństwo, że hakerzy dla chwały lub na usługach jakiejś partii politycznej będą próbowali zmanipulować wyniki głosowania.
Jak myślicie, na ile to prawdopodobna możliwość? Czy głosowanie przez internet to duże wyzwanie dla polskich hakerów? Czy wprowadzenie wysokich kar za próbę złamania systemu osłabiłoby skutecznie chęć podjęcia takiej próby?
Pozdrawiam,
Dominik Uhlig
jestem dziennikarzem "Gazety Wyborczej". Piszę m. in. o zmianach ordynacji wyborczych. Od pewnego również o propozycji wprowadzenia w wyborach głosowania przez internet. Pracuje nad tym MSiWA i Państwowa Komisja Wyborcza.
Pytania, które chciałem Wam zadać, dotyczą jednego z argumentów przeciw tej formie głosowania: jest niebezpieczeństwo, że hakerzy dla chwały lub na usługach jakiejś partii politycznej będą próbowali zmanipulować wyniki głosowania.
Jak myślicie, na ile to prawdopodobna możliwość? Czy głosowanie przez internet to duże wyzwanie dla polskich hakerów? Czy wprowadzenie wysokich kar za próbę złamania systemu osłabiłoby skutecznie chęć podjęcia takiej próby?
Pozdrawiam,
Dominik Uhlig