Witam wszystkich. Sprawa wygląda następująco: pewnemu tibiarzowi na życzenie matki dobrali się do komputera (chyba w jakimś serwisie) i zablokowali mu dostęp do tej cudownej gry 3D (chodzą słuchy, że 4D)... Podobał mi się sposób, w jaki to zrobili. Po wpisaniu w przeglądarkę, nazwę folderu lub gdziekolwiek indziej magicznego słowa "tibia", komputer zamykał wszystko i doprowadzał się do stanu gołego (jak po restarcie). Także podczas ładowania procesu o nazwie np. "tibia.exe" efekt był identyczny. Wytłumaczy mi ktoś łopatologicznie jak to zrobić? Chętnie pomogę zerwać z tym nałogiem ludowi tego świata. Pozdrawiam i z góry dzięki