Ostatnio znów zachciało mi się pobawić RE(bueh, te LO, na kółkach tak ... tymi algorytmami że aż straszne, wolę jednak wrócić do czegoś co mnie rajcuje), i tak się zastanawiam - czym mogę ugryźć 7 na x64? na xp sprawa banalnie prosta, OllyDbg, parę fajnych pluginów z tuts4you, ewentualnie jakiś ciekawy config i wsio, a na 7? Kiedyś wbiłem na irca temu poświęconego, to wspominali że są potrzebne jakieś pacze i OD będzie działał...pytanie, jakie?
Second question - aplikacji systemowych, jak np.pasjansa czy notatnika nie ugryzę bez ogarnięcia a)jak w jakimś bcbedit przestawić coś, dzięki czemu będę mógł modyfikować pliki wykonywalne / b)ogarnięcia debuggera dla x64?
//ostrzeżenie za raptem jedno przekleństwo, które nie było wycelowane w nikogo? ech, to ja się nie dziwię dlaczego tutaj taki kiepski ruch ^^
edit:
Chwila, moment - raptem jedno przekleństwo, które było z tzw.pierwszej grupy pod "Wulgaryzmy" w wikipedii(czyt. "grupa słów używanych, aby rozładować napięcie występujące z powodu uniesienia emocjonalnego lub negatywnych bodźców docierających do jednostki."), które naprawdę użyłem jedynie do podkreślenia emocji, a nie do obrażenia kogokolwiek już nagle zostało uznane za wielkie faux pas względem całej społeczności która próbuje żyć w hermetycznie językowym woreczku? Przekleństwa to integralna część języka, bo to LUDZIE tworzą język, a nie moderator który jest niesamowicie wyczulony na każde przekleństwo(przeszukałem forum pod kątem najpopularniejszych i tak, jestem pod wrażeniem, 0)...Zrozumiałbym jeszcze was, gdybym rzucał przekleństwami na lewo i prawo, zwyzywał i moderatorów, i Achatesa, i najlepiej prezydenta, żebyście mogli mnie podesłać pod prokuraturę, ale jedno przekleństwo? Litości!
Ma być bez argumentum ad personam, ale nie mogę się powstrzymać - najwyraźniej moja kultura osobista nie dorasta Waszej Kulturze Osobistej do pięt, co wszyscy już sobie pozakładaliście wątki w którym do sprawy "hackingu" podchodzicie nadzwyczaj poważnie i oferujecie płatne usługi. Z ciekawości - na codzień również chodzicie w garniturach?
I tak, zerkam sobie w regulamin i wiem że powyższy akapicik podpada pod kilka punktów regulaminu(a sczególnie pod furteczkę pt."mody robią co chcą, bo i tak nie muszą tłumaczyć się userom"), ale róbcie sobie co chcecie, naprawdę. Mi osobiście jest najzwyczajniej przykro, że po tym, jak swojego czasu tutaj starałem się udzielać naprawdę rzetelnych odpowiedzi i służyć radą, teraz starając zadać się jak najbardziej rzetelne pytanie dostaję ostrzeżenie za jedno przekleństwo i aluzję "przeklinasz? drzwi są tam". No ale cóż, world's changing, i jeszcze raz biję się w pierś z przeprosinami że ma kultura osobista nie dorasta do Waszej, mości panowie i panie!
Second question - aplikacji systemowych, jak np.pasjansa czy notatnika nie ugryzę bez ogarnięcia a)jak w jakimś bcbedit przestawić coś, dzięki czemu będę mógł modyfikować pliki wykonywalne / b)ogarnięcia debuggera dla x64?
//ostrzeżenie za raptem jedno przekleństwo, które nie było wycelowane w nikogo? ech, to ja się nie dziwię dlaczego tutaj taki kiepski ruch ^^
edit:
Chwila, moment - raptem jedno przekleństwo, które było z tzw.pierwszej grupy pod "Wulgaryzmy" w wikipedii(czyt. "grupa słów używanych, aby rozładować napięcie występujące z powodu uniesienia emocjonalnego lub negatywnych bodźców docierających do jednostki."), które naprawdę użyłem jedynie do podkreślenia emocji, a nie do obrażenia kogokolwiek już nagle zostało uznane za wielkie faux pas względem całej społeczności która próbuje żyć w hermetycznie językowym woreczku? Przekleństwa to integralna część języka, bo to LUDZIE tworzą język, a nie moderator który jest niesamowicie wyczulony na każde przekleństwo(przeszukałem forum pod kątem najpopularniejszych i tak, jestem pod wrażeniem, 0)...Zrozumiałbym jeszcze was, gdybym rzucał przekleństwami na lewo i prawo, zwyzywał i moderatorów, i Achatesa, i najlepiej prezydenta, żebyście mogli mnie podesłać pod prokuraturę, ale jedno przekleństwo? Litości!
Ma być bez argumentum ad personam, ale nie mogę się powstrzymać - najwyraźniej moja kultura osobista nie dorasta Waszej Kulturze Osobistej do pięt, co wszyscy już sobie pozakładaliście wątki w którym do sprawy "hackingu" podchodzicie nadzwyczaj poważnie i oferujecie płatne usługi. Z ciekawości - na codzień również chodzicie w garniturach?
I tak, zerkam sobie w regulamin i wiem że powyższy akapicik podpada pod kilka punktów regulaminu(a sczególnie pod furteczkę pt."mody robią co chcą, bo i tak nie muszą tłumaczyć się userom"), ale róbcie sobie co chcecie, naprawdę. Mi osobiście jest najzwyczajniej przykro, że po tym, jak swojego czasu tutaj starałem się udzielać naprawdę rzetelnych odpowiedzi i służyć radą, teraz starając zadać się jak najbardziej rzetelne pytanie dostaję ostrzeżenie za jedno przekleństwo i aluzję "przeklinasz? drzwi są tam". No ale cóż, world's changing, i jeszcze raz biję się w pierś z przeprosinami że ma kultura osobista nie dorasta do Waszej, mości panowie i panie!
Ostatnia edycja: