Witam. Na początku chciałbym przeprosić, jeśli umieszczam posta w złym dziale, ale proszę o zrozumienie, bo to mój pierwszy post na Waszej stronie.
Z racji braku wiedzy na ten temat chciałbym poradzić sie was, jak sprawdzić, kto ściaga i tym samym zapych łącze w sieci lokalnej. Sieć obejmuje 10 kompów, jest postawiona na switchach, te z kolei podłączone do modemu (net przez kablówkę), nie ma pomiędzy nimi serwera. Ktoś notorycznie ściąga, a może i nawet nie ściaga, a po prostu zostawia włączonego np. emula spowalniając w ten sposób pracę całej sieci. Wynikają z tego kłótnie i nieporozumienia, bo każdy zaprzecza, jakoby ściągał.
I tu pytania do fachowców:
1.Czy jest jakiś sposób, zby z poziomu mojego kompa sprawdzić kto zajmuje pasmo (przy pomocy skanerów czy jakiegoś trojana)?
2. Czy istnieje możliwość zablokowania tych kompów na mniejszym paśmie tak, aby nie paraliżowały sieci?
3. Czy można zdalnie zabić im takie procesy jak kazaa, emul itp.
Dodam, ze nie wszystkie komputery widzą się w sieci, jesdnak są połaczone.
Ps.Jeśli już jest taki temat na forum, to z góry sorry, szukałem, ale nic takiego nie znalazłem
Ps2. Proszę nie odpowiadać w stylu "zajrzyj tu" podając linka do google, bo tam też szukałem i nic konkretnego nie udało mi się znależć.
Ps3. Poradzono mi, zeby uzyc jakiegos sniffera i sprawdzic kto ile wysyla i przyjmuje pakietow. Ale nie mam o tym pojecia, więc może podpowiecie jakiego użyć i jak go uzyć/
Proszę o konkretną poradę, bo to notoryczne ściąganie doprowadza mnie i innych użytkowników do szału, a przecież nie mogę biegać jak gestapo po mieszkaniach i sprawdzać, czy ktoś ma zapuszczony download.
Pozdrawiam
Z racji braku wiedzy na ten temat chciałbym poradzić sie was, jak sprawdzić, kto ściaga i tym samym zapych łącze w sieci lokalnej. Sieć obejmuje 10 kompów, jest postawiona na switchach, te z kolei podłączone do modemu (net przez kablówkę), nie ma pomiędzy nimi serwera. Ktoś notorycznie ściąga, a może i nawet nie ściaga, a po prostu zostawia włączonego np. emula spowalniając w ten sposób pracę całej sieci. Wynikają z tego kłótnie i nieporozumienia, bo każdy zaprzecza, jakoby ściągał.
I tu pytania do fachowców:
1.Czy jest jakiś sposób, zby z poziomu mojego kompa sprawdzić kto zajmuje pasmo (przy pomocy skanerów czy jakiegoś trojana)?
2. Czy istnieje możliwość zablokowania tych kompów na mniejszym paśmie tak, aby nie paraliżowały sieci?
3. Czy można zdalnie zabić im takie procesy jak kazaa, emul itp.
Dodam, ze nie wszystkie komputery widzą się w sieci, jesdnak są połaczone.
Ps.Jeśli już jest taki temat na forum, to z góry sorry, szukałem, ale nic takiego nie znalazłem
Ps2. Proszę nie odpowiadać w stylu "zajrzyj tu" podając linka do google, bo tam też szukałem i nic konkretnego nie udało mi się znależć.
Ps3. Poradzono mi, zeby uzyc jakiegos sniffera i sprawdzic kto ile wysyla i przyjmuje pakietow. Ale nie mam o tym pojecia, więc może podpowiecie jakiego użyć i jak go uzyć/
Proszę o konkretną poradę, bo to notoryczne ściąganie doprowadza mnie i innych użytkowników do szału, a przecież nie mogę biegać jak gestapo po mieszkaniach i sprawdzać, czy ktoś ma zapuszczony download.
Pozdrawiam