Moja, twoja i wasza historia z hackingiem :)

Kornik52

Były Moderator
Dołączył
Sierpień 12, 2004
Posty
848
Witajcie, dziś po przeczytaniu posta fl3a postanowilem zalorzyc temat w którym bedziemy opisywac swoją przygode z hackingiem, programowaniem itp. (Jezeli ktos sie boji np. o swoj los to niech nie opowiada o swoich wlamach ja takowych nie mialem i nie wlamalem sie nigdzie poza jednym kontem na poczte, mozecie przeczytac o tym nizej)

Tak wiec opisze swoja przygodę. Moja przygoda zaczela sie okolo pieciu lat temu. Po obejrzeniu filmu postawnowile w wyszukiwarke internetowa wpisac “hacking” ”hack” znalazlem sporo stron.
Sciaglem sobie troche faQ, wydrukowalem je sobie i przeczytalem wszystkie. Polowe rzeczy z tego co tam pisalo nie rozumialem.

Gdy bylem w pierwszej klasie gimnazjum szukalem wiecej faQ na temat hackingu, w kawiarence internetowej ; wyłaczył mi się komputer mowie co jest, i wtedy kolesie z kawiarenki zaczeli sie ze mnie smiac (byly to dwie osoby nie znalem ich wtedy , ale z czasem poznalem) komputer wylanczal mi sie jeszcze pare razy. Az postanowilem sie przejsc do goscia od kawiarenki ale po drodze gdy szlem zobaczylem tych dwoch typow ze sie bawia jakims programem pisze w nim (Wylacz komputer itp) postawowilem do nich zagadac rozmawialem z nimi przez troche czasu, dali mi tego trojana i sam zaczolem wylanczac ludzią komputery. Ludzie sie na mnie denerwowali i wszycy sie na mnie wkurzali wyzywali mnie od “debila” itp. Pamietam ze cala kawiarenka byla zainfekowana i moglem wylanczac dowolny komputer z sieci lokalnej. Pewnego dnia gdy taka osoba mnie bardzo wkurzyla postawnowilem jej wykrasc haslo na poczte, wykrdlem przez keyloggera wbudowanego w trojanie i weszlem na jego poczte rozwalilem jego strone www i zniszczylem wszstko doslownie nic nie zostalo nastepnie wyslalem e miala z innego konta pocztowego cos w stylu “I co cwaniaczku rozwalilem ci wszystko i zrobie to jeszcze raz!” No i kolo któremu rozwalilem skrzynke pocztowa (pokasowalem wiadomosci) mial znajomosci poszedl do goscia od informatyki i mnie namierzyli podali wszystko gdzie i skad wysylana zostala wiadomosc. Trafilem do Dyrektora i dostalem zakaz wstepu do kawiarenki szkolnej i do dwóch innch w miescie dopuki nie ukoncze gimnazjum , sprawa miala trafic na policje ale nie trafila – lol teraz wiem ze mnie straszyli
smile.gif
(Ale ja wtedy glupi bylem jak but teraz juz bym czegos takiego nie zobil). Poznalem kolege który sie interesowal tak ja tym wszystkim, chail mnie nauczyc programowac i nauczyl mnie delphi zaczol mnie uczyc od pisania trojanow z czasem nauczylem sie pisac inne programy. Pare miesiecy wczesniej w innej kawiarence zarejestrwalem sie na forum haker.com.pl i czytalem tematy, az natrafilem na temat o zalorzeniu zespolu programistycznego. Wtedy juz znalem sie troche na delphi itp. Postanowilem się zglosić , poznalem w ten sposob D3m0na pisalismy rozne programy pokazalem mu moje prace, zalorzylismy team poznalem jeszcze duzo osob. Wypuscilem programy takie jak Nishica 1.0 i Nishica 1.1 teraz niedawno wypuscilem VSK 2 z kolegami z VS ( w delphi siedze jakies 2 lata ), teraz zamierzam się uczyc ASM - zobaczymy co z tego bedzie. (Ostatnie dwa lata pominolem za duzo by opowiadac, mozna ksiazke napisac z moim zyciorysem
smile.gif
zato strescilem te dwa lata jak sie dalo. )

I to moja streszczona historia. Mysle ze i wy opowiecie swoją historie.
 

BolekTrojan

Użytkownik
Dołączył
Sierpień 18, 2005
Posty
149
Heh moja historia byla podobna w czerwcu 2005 kolega wyslal mi trojana o ktorym wiedzialem
ale prosil mnie zebym go nie usuwal bo chcial cos sprawdzic no i zaczol sie bawic cd romem zmienil haslo na gg itp. to sie wkurzylem i usunolem go =] potem sam sie tym zainteresowalem i zaczelem sciagac trojany i poznawac je i po nie dlugim czasie juz ich nie ruszalem(teraz wydaja mi sie oblesnie i te keyloggery blleee) i pod koniec wakacji zaczelem interesowac sie programowaniem (delphi) nie dawno Perl-em i jak gadalem z fl3a zaczelem czytac o asmie =]
THE END =]
 

d3vil

Były Moderator
Dołączył
Lipiec 25, 2005
Posty
495
hmm, więc teraz czas na mnie... Kiedyś (pare latek temu) przypadkowo wszedłem na strone o wirusach, spodobała mi się tematyka i szukałem więcej takich stronek. Przeczytałem pare FaQów i natrafiłem na strone o trojanach (strone prowadził Achates, z tym, że nie było na niej forum). Czas płynoł, a ja za dużo się nie dowiadywałem, wysyłałem pare trojaników, dorwałem bcb i kompilowałem jakieś softy. Po jakimś czasie szukałem czegoś o trojanach, etc. i dorwałem się do tego forum. Miałem lamerski nick i wogóle byłem pr0h4xi0r
<
. Potem poznałem pewnego osobnika o xywie *******(cenzored
<
). Z nim oraz z Kornikiem stworzyliśmy pewną ekipę (dead worm squad - wątpie że ktoś pamięta). W trakcie przebywania w tej grupie h4xi0rów poznałem kolesia, który naprawde zna się na kompach ( i zabezpieczeniach w nich
<
) Nauczył mnie paru tricków i można było pokozaczyć
<
Bugtrack -> jportal -> hacked itp
<
Po czasie, jak zaczołem poznawać jeszcze troche osób uznałem, iż byłem LAMEREM, NOOBEM, FRAJEREM itp. Zmieniłem nick :mrgreen: Zaczołem programować, kożystać z linuxów (akutalnie z BSD) i robić dużo innych żeczy, o których nie miałem pojęcia wcześniej.....
tu sie moja historia kończy.... ale tylko historia, bo się nadal ucze
<
(Chyba jak każdy) Nie opisywałem wszystkiego bo bym was zanudził na śmierć :mrgreen:
pozdro.
 

Kobeer

Użytkownik
Dołączył
Październik 15, 2004
Posty
104
Moja historia zaczela sie 10 lat temu kiedy shakowalem kolego trojanem robie to do dzisiaj...
 

d3vil

Były Moderator
Dołączył
Lipiec 25, 2005
Posty
495
<div class='quotetop'>CYTAT("Kobeer")</div>
Moja historia zaczela sie 10 lat temu kiedy shakowalem kolego trojanem robie to do dzisiaj...[/b]
-> 10 lat temu... hmmm 2006-10=1996
-> Grasował wtedy Windows95
-> Komputery (a już napewno internet) nie był wtedy tak popularny jak teraz
-> Trojany może i były, ale również nie były tak popularne
-> Wpisuje Twój numer do wyszukiwarki gg i co widze? rok urodzenia 1990 miałeś 6 lat i już h4xi0rowałeś? :co:
Wnioski prosze wyciągnąć samemu..
pozdro
 

_MaVeR_

Użytkownik
Dołączył
Lipiec 26, 2005
Posty
204
chyba 10 miesiecy bo nawet jak by zacza 10 lat temu to by juz sie trojanami niebawil
<
 

Kobeer

Użytkownik
Dołączył
Październik 15, 2004
Posty
104
Jak ja zaczynalem to bylo wiele wiecej trojanow niz teraz!

Te gg to przykrywka!
 

_MaVeR_

Użytkownik
Dołączył
Lipiec 26, 2005
Posty
204
<div class='quotetop'>CYTAT("Kobeer")</div>
Jak ja zaczynalem to bylo wiele wiecej trojanow niz teraz![/b]

Wiecej trojanow niz teraz to napewno niebylo :] Chyba ze ci chodzi o wychodzenie
<
 

brocha17

Użytkownik
Dołączył
Listopad 12, 2005
Posty
23
Moja historia niewyróżnia się tu od większości, znalazłem troche informacji na temat trojanów, zauważyłem że niejest to takie trudne na jakie wygląda i zacząłem się pomalutku bawić! Siedze w tym krótki czas i jestem nadal lamą, ale staram sie uczyć
<
 

nivea

Użytkownik
Dołączył
Maj 31, 2005
Posty
2
Hmm ja jestem juz na tym forum od bardzo dawna, miałem dużo nicków(wynikało to z tego że prawie nigdy sie nie logowałem a czytałem posty i zapominałem loginy i passy)
<

Pisze teraz bo chciałem sie tylko zapytać czy ktoś wie co teraz porabiają takie osoby jak :
Lol_ek (twórca Dantona, nie widizałem już go na forum dosyć długo )
Neo (twórca Paszczusia, j.w
<
)
Dexter (nie pamietam co dokładnie zrobił wiem że coś tam było chyba z gg związane:p chociaż ,chyba pod koniec grudnia jeszcze jakiegos posta napisał)
a także :
pch3l4
spy
Niunio
Reszte tu jeszcze widze od czasu do czasy :Destruktora,Wojassa,Szkod[nick]'a,Aniołka Tasmańskiego
Pozdro.
Jak mi sie jeszcze ktoś przypomni to napisze:p
 

pch3l4

Użytkownik
Dołączył
Luty 23, 2002
Posty
774
pch3l4 - otworzyl swoja firme i ma duzo pracy, wiec co za tym idzie nie ma czasu wypowiadac sie na forum
 

progg

Użytkownik
Dołączył
Grudzień 19, 2005
Posty
26
Ja zaczynałem przez kilka miesięcy. Na początek czytałem o AVach, F.WALLach a dopiero później o Trojanach i Virusach. A początek był taki, że razem z 5 kumplami z tymi samymi zainteresowaniami wbiliśmy się 26 kolegom/koleżankom na komp i robiliśmy niezłe akcje! Na przykład każdy każdemu wysyłał bluzgi. :twisted: Byłem wtedy bynajmniej szalony! Potem wydało się na jaw co robiliśmy... Tak się na tych pajaców wqwiliśmy, że wszystkim na raz wysiadł system (
<
Dlaczego?
<
). Potem to była rutyna...
<


Aż wpadłem tutaj...

:mrgreen:
 

Speedie88

Użytkownik
Dołączył
Styczeń 31, 2006
Posty
148
Moja historia zaczeła poł roku temu, kiedy to nieposzedłem do szkoły i sidzialem przy kompie, aż coś mnie natchneło, na pewnym forum przeczytalem o włamach na kompa i tak jakos nmnie to zaciekawilo i pewnie bedzie mnie ciekawic jeszcze dlugo. Zaczalem czytac o wirach i trojanach etc. noi w końcu trafilem na to zajefajne forum. Na razie jestem lamem, ale szybko sie ucze.

THE END
 

aniolek-tasmanski

Były Administrator
Dołączył
Październik 31, 2002
Posty
514
smile.gif


Sciagnelam jakis maly program x z jakiejs strony do ktorego byla podlaczona niespodzianka w postaci server NetBus 1.7
Nie wiedzialam co to jest, nie umialam sobie z tym poradzic, skaner tez nie
<

Dokladniej przyjrzalam sie temu co bylo w ZIP-e, a byl tam m/m link do strony haker.com.pl.
Weszlam na ta dziwna strone, znalazlam mail do Achatesa ( jedynego mail-a) i napisalam co mysle o tym co mi zrobil i niech mi to teraz naprawi
<

Achates odpisal, ze to nie on ale przyslal opis jak usunac Netbusa
<
z "zaproszeniem" na zadawanie pytan na forum.
Achates napisal po polsku, a ja czytalam ta instrukcje jakby byla po chinsku, nic nie rozumialam. Po ok 20 mailach wreszcie zrozumialam i udalo sie usunac NetBusa.
Weszlam nawet na forum, wytrzymalam moze 15 minut, wyszlam i napisalam maila do Achatesa, ze nie moge sie zarejestrowac poniewaz moj nick jest za dlugi i sie nie miesci w okienko do logowania
<

Prawdziwy powod byl inny:
" ja mam sie tu zarejestrowac, o nieeee tu sa sami "wlamywacze"

Tak poznalam Achatesa i strone haker i wszystko co z tym zwiazane,
byl to rok 2002.

aniolek
 

Destruktor

Użytkownik
Dołączył
Kwiecień 26, 2002
Posty
112
Ja tez pojawiłem sie tu także w 2002 roku. Powiem więcej. Pamiętam nawet starą wersje forum, która jak mówił Achates podobno jeszcze działa gdzieś w odchłani internetu. Nie mam może zbyt wielu kpostów na koncie ale odwiedzam forum dość często z małymi przerwami. Chyba z sentymentu bo to moja pierwsza strona z której sie czegoś nauczyłem. Moja przygoda z "hackinhiem" zaczeła sie od tego że kolega pokazał mi działanie Netbusa. Byłem zafascynowany, że można komuś robić rózne dziwne rzeczy z jego komputerem. Już wtedy troche pisałem w Delphi i postanowiłem , że kiedyś napisze swojego trojana. troche to trwało bo wszystkie wiadomości musiałem wygrzebywac sam. Na dodatek nie miałem wtedy internetu, ani nawet ksiązki do delphi. Prawie wszystkiego co wiedziałem dowiedziałem sie czytając helpa do delphi i kody źródłowe programów z katalogu Demos. Po jakimś czasie napisałem swojego prymitywnego trojana. Teraz jest łatwiej bo można znaleść duzo informacji praktycznie na każdy temat.
Pamiętam , że dużą radością dla mnie było jak powstał na forum Achatesa dział PROGRAMOWANIE. To było coś bo można było sie zacząć wymieniać wiedzą i nikt cie nie zbanował
smile.gif

No i mój nick został wymyslony w momencie rejestrowania sie na tym forum. Taj już zostało....
 

3boot

Użytkownik
Dołączył
Luty 8, 2006
Posty
81
hmm... moja historia zaczela sie jakies 2 lata temu
<

i jak narazie sie nie skonczyla...
<
ciag dalszy nastapi... [The End]
 
Do góry Bottom