Generalnie nie interesują mnie żadne dokumenty, pliki tekstowe itd... czasem zobaczę jakieś zdjęcia i to wszystko,,, no może maila ... Oczywiście nie ja , tylko mój kolega
I generalnie teraz siedzi wystrachany czy jak by ktoś poszedł na policję i powiedział " ściągnąłem taki i taki plik, i ktoś był na moim mailu, ktoś mi chodził po dysku.... " to czy policja nagle wpadnie z buta do domu , czy przyjmą zgłoszenie i sprawę pod dywan.. ?? Zresztą osoba zgłaszająca chyba musiała by zostawić u nich komputer do ekspertyzy ?
No a jak się ma sprawa jak np. ktoś umieści linki do zainfekowanych plików na forach ? Czy administratorzy takich for po prostu kasują posty czy mogą pzekazać sprawę dalej ?? Rzecz jasna umieszczone posty przez proxy w anglii