witam. koleżanka (
) zasypuje mnie prośbami o naprawienie jej dysku. jej sytuacja wyglądala tak: 3 partycje, jedna z Windowsem (D, i dwie zwykle, na dane itd. suma dwóch ostatnich wynosila troche ponad 33 gb. lecz pewnego dnia dwie partycje (C: i E:, bez Winshita) zniknęły. po prostu nie bylo ich widać, nie byly ukryte itd. gdzies tam (jeszcze na platformie Windy) znalazlem jeden niepodpisany wolumin, wlasnie sumę tych dwóch 'znikających' partycji.juz pod jakims polskim livecd (do cholery. nie pamietam nazwy :/ )znalazlo te partycje, na ubuntu nie, probowalem qtparted, ale nie chcialo sie zainstalowac ;/ macie jakieś rady?