Witam wszystkich!
Moja sprawa jest trochę skomplikowana aczkolwiek wierze że forumowicze będą mi w stanie pomóc.
Mieszkam w takim półakdemioku
kilka mieszkań no i oczywiście sieć lan oraz wifi w żaden sposób nie zabezpieczona. z wyjątkiem hasła na routerze
Zawsze wszystko było w porządku aż do momentu kiedy wprowadził się koleżka do mieszkania na przeciwko. kompletny NOB komputerowy dziwne w ogóle że potrafi włączyc komputer..............ehhhh i problem jest w tym że on nonstop ściaga jakimiś programami p2p .skąd wiem że on?? jak go niema do godziny 17 to wszystko ładnie śmiga, zresztą sąsiadów nie ma takiego problemu. no szlak mnie trafi albo mu głowe urwe . bo już swoją mam tak obitą od tłuczenia nią w biurko............... zwróciłem mu kiedyś uwage o to, spoko miał aresa czy inne jakies gó..no wyłączył było ok. potem znowu internet zwalnia ,ide do niego --on mówi że nic nie ściąga, patrze sie a ta lama ma tego aresa w autostarcie , dobra wyłączyłem go ............nie minął tydzień, ide do niego no i qrwa znowu ma tego aresa. przeglądałem internet w tę i we w tę i znalazłem netcut i oki wszystko było dopóki sie nie skapcył że wystarczy kompa z resetować .......no przecież nie bede wychodził z gry co chwile żeby mu znowu wyłączyć............ale dzisiaj to już przegiął przychodzi z roboty jak zwykle po 17 , patrze się przez okno, widzę go i zastanawiam się czym rzucić , poczułem na swoim komputerze moment zalogowania się jego komputera , no to jak wstawałem z impetem żeby iść do niego to krzesło mi się rozwaliło...........śmieszne ale prawdziwe Pytam się go : marcin ściągasz coś? a on przez drzwi mówi że nie...... dobra wróciłem się odpalam netcut , ale coś ostatnio się mu odwidziało i wyłącza komus dostęp tylko na chwile ... no to wpadłem do niego do miesdzkania patrze sie jest ares czy coś takiego , i pytam sie go co qrwa nie ściągasz?? a on że nie sciąga tylko jest włączony........no to z butów wyleciałem. wyłączyłem mu to poszedłem do mieszkania ciesze się grą i znowu to włączył.....................
Zależy mi na tym aby odłączyć mu w jakiś sposó internet , albo najlepiej rozwalić mu tego laptopa tylko tak żeby to wyszłona jego winę.....
I teraz kilka informacji:
1.mam klucz do jego pokoju ponieważ wcześniej mieszkał tam znajomy
2. koleś ma viste z chasłem
3.zależy mi żeby jak coś zaden antyvir tego nie wykrył
4.ma dostęp do wifi i do lan
Potrzebna mi wasza pomoc bo jak nie to bedzie mi potrzebny numer do adwokata i do dobrego psychologa co leczy skutecznie nerwice . Pozdrawiam